6 czerwca 2012

12.To nie jest takie proste

Dziewczyna uśmiechnięta ruszyła za nim gdzie ciemnowłosy rozłożył koc obok drzewa wiśni, które idealnie dawało im cień, a kwiaty pięknie pachniały. Zaraz po tym sami usiedli obok na kocu gdzie znajdowali się koszyk z jedzeniem, które zrobiła dla nich mama Sakury. Obydwoje rozkoszowali się ciszą jaka panowała w tym miejscu i otaczającą ich naturą. Chłopak co chwile zerkał na dziewczynę , która siedziała oparta na rękach delektując się otoczeniem. Nagle Sasuke wstał i wziął na ręce dziewczynę biegnąc w stronę jeziora.
- Sasuke co ty robisz! - krzyczała na niego - postaw mnie proszę!
- Zaufaj mi - powiedział po czym zwolnił zatrzymując się przed jeziorem.
- Nawet o tym mnie myśl. - ostrzegła go Sakura, kiedy zorientowała się co che zrobić. -Proszę.
- No nie wiem - żartował chłopak cały czas trzymając ją na rękach - może coś na zachętę. Ta spojrzała na chłopaka i zaczęła się śmiać - co Cię tak bawi? - zapytał.
- Nie nic - odpowiedziała - ale postaw mnie wtedy.... - przerwała - może dostaniesz buziaka.
- Dobrze - zgodził się szybko, zaraz po tym postawił ja na trawie. Dziewczyna od razu wykorzystała sytuację i uciekła jak najdalej od wody, jednak Sasuke zaraz ją dogonił.
- Już poddaje się - powiedziała i podniosła ręce do góry na co chłopak podbiegł do niej i wziął na ręce kręcąc się z nią. - Postaw mnie - śmiała się dziewczyna, w końcu chłopak odstawił ją, przez co zakręciło jej się w  głowie i upadła by gdyby nie refleks czarnookiego. Jednak ten nie utrzymał równowagi i upadł razem z dziewczyną na trawę. Oboje spojrzeli na siebie po czym zaczęli się śmiać, gdy już się uspokoili usiedli na trawie a Sakura dała mu buziaka.
- Za co? - zapytał patrząc na nią.
- Za to, że nie wrzuciłeś mnie do wody - zaśmiała się - naprawdę tutaj pięknie - rozmarzyła się dziewczyna, Sasuke cały czas patrząc na nią nie mógł oderwać od niej wzroku.
- Wiedziałem, że Ci się spodoba - uśmiechnął się po czym odgarnął jej kosmyk włosów z twarzy. Sakura lekko speszona odwróciła wzrok. - Wiesz, żałuje tego, że nie poznałem Cię prędzej - odpowiedział patrząc gdzieś w dal zaraz jednak spojrzał na dziewczynę.
- Przestań - odpowiedziała zawstydzona.
- Ślicznie wyglądasz jak się rumienisz - zaśmiał się, przez co Sakura jeszcze bardziej się zaczerwieniła. - Może jesteś głodna? - zapytał wstając.
- Tak chętnie bym coś zjadła - stwierdziła, przyjmując pomoc chłopaka. Kiedy wstała oboje udali się na koc by coś zjeść. Gdy zjedli posiedzieli jeszcze trochę po czym schowali wszystko do samochodu i wybrali się na krótki spacer. 
Szli wzdłuż polany rozmawiając co jakiś czas przechodząc co jakiś czas miedzy drzewami. Nagle Sasuke zatrzymał się i złapał ją za rękę. Sakura spojrzała na rękę to na niego nie rozumiejąc o co chodzi, w końcu chłopak podszedł do niej i mocno przytulił, opierając głowę o jej ramię wdychając jej zapach. Dziewczyna stała nieruchomo, nie docierając do niej co się właśnie dzieje. gdy Sasuke odsunął się od niej przybliżył twarz obok jej ucha:
- Dziękuję - wyszeptał do niej, aż przeszedł ją miły dreszcz. Gdy stał już przed nią posłała mu szczery i ciepły uśmiech po czym złapała go za rękę i ruszyła przed siebie.
- Sakra mogę Cię o coś spytać? - zwrócił się do niej, ta spojrzała na niego i kiwnęła głową - a więc długo byłaś z Kibą? - zapytał, ta zmarszczyła lekko brwi a uśmiech z jej twarzy zgasł - wiesz jeśli nie chcesz....
- Nie no ok - przerwała mu dziewczyna, patrząc przed siebie - jakieś 8 miesięcy  Myślałam, że to ten jedyny a on zwyczajnie mnie zdradził z jakaś dziwką na imprezie. - powiedziała z przekąsem. - a ty z Ino? - odwróciła pytanie zielono oka spoglądając na niego.
- Jakieś 5 miesięcy i coraz bardziej zaczynam podejrzewać, że popełniłem straszny błąd którego nigdy już nie odwrócę. - zasmucił się .
- Jak to? - zapytała nie rozumiejąc go - przecież zawsze możesz z nią zerwać.
- No tak - zgodził się - ale to nie jest takie proste teraz. - stwierdził po czym puścił dziewczynę i włożył ręce do kieszeni. Sakura już więcej nic nie powiedziała tylko w milczeniu szła w stronę samochody. Gdy dotarli oboje wsiedli zaraz odjeżdżając.Przez cała drogę się nie odzywali, Sakura poczuła jakby Sasuke był nie obecny, a jego spojrzenie znowu biło zimnem. Zmęczona po woli popadał w sen aż w końcu oddaliła się w krainę morfeusza. Natomiast brunet cały czas uważnie kierował samochodem, co jakiś czas zerkając na śpiącą różowo włosom. Po długiej podróży chłopak późnym wieczorem podjechał na wjazd po czym zaparkował i wysiadł z auta, obchodząc je otworzył drzwi ostrożnie odpiął pasy i delikatnie nie budząc dziewczyny wziął na ręce, przez sen wtuliła się do niego uśmiechając. Wszedł do domu i skierował się natychmiast na górę do pokoju Sakury. Położył ją ostrożnie na łóżku następnie zdjął jej buty i przykrył kołdrą, zaraz po tym wyszedł po cichu do swojego pokoju. Rozebrał się i szybko wziął prysznic, już odświeżony i ubrany podszedł do łóżka i położył się sięgając komórkę ze stolika nocnego, odczytując mnóstwo nie odebranych połączeń od Ino. Już miał do niej oddzwonić jednak odłożył go z powrotem miejsce i poszedł spać.

Nazajutrz w południe w kuchni siedziały dwie kobiety, które z poważnymi miani zaciekle o czymś rozmawiały. Nagle głośny świst czajnika rozległ się po całym pomieszczeniu, matka Sakury wstała po czym, zakręciła gaz i podniosła naczynie, by zaraz zalać kawę. Wzięła dwa gorące kubki z cieczą i odstawiła je na stole, zaraz przy nim na siadając.
- Jak czuje się Ino? - zapytała Rin, wyrywając ja z zamyśleń.
- Dobrze puki co ten wyjazd jej służy. - odpowiedziała - tylko mam wątpliwości czy to Sasuke jest ojcem tego dziecka - stwierdziła.
- Dlaczego? - zapytała rudowłosa.
- Bo nie dawno pytał się nią...- przerwała na chwilę - nie zgadnie kto.....sama byłam w szoku, że to był Kiba.
- I co z tym on ma związane. - zdziwiła się.
- Nie wiem  - stwierdziła zrezygnowana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz