13 czerwca 2012

13. Pośpiech

 - Wiesz, że w tym momencie mówisz jakieś bzdury - stwierdziła Rin. - Nie dość, że muszę okłamywać moją córkę jak i wszyscy dookoła to jeszcze twierdzisz, ze to nie ten chłopak jest ojcem.
- Nie, że nie twierdz ale tylko podejrzewam. - odparła spokojnie kobieta.
- Niby jakim cudem ten drugie chłopak miał by zostać ojcem? - zapytała kobieta.
- Nie ma pojęcia - stwierdziła
- Jeśli Sakura dowie się o tym załamie się - posmutniała Rin - bardzo się zbliżyła do Sasuke po tym jak zdradził ja Kiba przez co pozbierała się - przerwała na chwilę - jak myślisz teraz kiedy dowie po raz kolejny, że Ino jest w ciąży z tym chłopakiem załamie się kompletnie.
- Wiem. Strasznie się boje tego wszystkiego. - Kobieta wstała po czym zabrała naczynia i skierowała się do zlewu, by je pozmywać,resztę śniadania kobiety przemilczały.

Sakura gdy tylko się obudziła przetarła delikatnie swoje zaspane oczy i po woli je otworzyła ukazując ich zieleń. Zaspana podniosła się do pozycji siedzącej i rozejrzała po pomieszczeniu, przypominając sobie wczorajszy dzień, jednak nie mogła skojarzyć tego w jaki sposób znalazła się w swoim pokoju. Odkryła kołdrę po czym usiadła na brzegu łóżka i delikatnie stanęła stopami dotykając puszystego dywanu. Podniosła się i dopiero teraz zauważyła, że jest ubrany w tym co wczoraj. Nie przejmując się tym dalej wkroczyła szybko do swej łazienki i zrzuciła z siebie ubranie, by zaraz wsiąść długi prysznic Gdy tylko skończyła, stanęła na płytkach owijając się szczelnie kremowym ręcznikiem. Stanęła przed lusterkiem i zmyła dokładnie resztę rozmazanego tuszu z twarzy wilgotną chusteczką. Po czym skierowała się do pokoju założyła na siebie bieliznę i posmarowała ciało balsamem. Na dworze było w marę ciepło z lekkim wiatrem,  już odświeżona zarzuciła na siebie soczystą różową bojówkę na to luźny trzy czwarte beżowy sweterek z kieszeniami do tego jasno brązowe spodnie ze ściągaczami i różowe szpilki  bez palców zapinane na pasek, dla efektu założyła jeszcze pomarańczową chustkę, którą obwiązała na szyi do tego złote kolczyki w  kształcie serduszek i pierścionek z różowym oczkiem. Włosy spięła klamrą gdzie nie gdzie opadały poskręcane kosmyki włosów na twarz. Gotowa wzięła tylko dużą kremową torbę  na ramię w jakiś wzorek po czym wrzuciła kilka niezbędnych rzeczy zaraz po tym wychodząc z pokoju.

Gdy była już w salonie zostawiła torbę na sofie i skierowała się do kuchni aby przyrządzić sobie śniadanie gdzie zastała kobiety, które o czymś dyskutowały.
- Dzień dobry - przywitała się dziewczyna zwracając tym na siebie uwagę.
- Witaj - odezwały się obie.
- O czym tak dyskutujecie? - zapytała ciekawa różowo włosa przysiadając się do nich z miseczką pełna musli.
- A o wszystkim - odpowiedziała jej ciotka machając przy tym komicznie ręką.
- Ahaa...- dowiedziała dziewczyna patrząc na nie dziwnie. Kobiety tylko spojrzały na siebie po czym uśmiechnęły się.
- A jak wczorajszy piknik z Sasuke? - zapytała kobieta patrząc na córkę.
- Dobrze miło spędziliśmy czas - przerwała upijając sok - ym nic wielkiego. - odparła spoglądając na zegarek - to ja was przeproszę ale będę już się zbierać do fundacji - po czym wstała od stołu i pożegnała się z nimi. Szybko poszła po torebkę gdy już miała wychodzić zatrzymał ją ojciec.
- A ty gdzie się tak śpieszysz? - zapytał wchodząc do pomieszczenia.
- Do fundacji - odparła i ucałowała go w policzek zaraz po tym wymijając i obracając się w stronę drzwi wyjściowych z zamiarem ich otworzenia. Gdy nagle ktoś gwałtownie je popchnął do przodu, ubiegając dziewczynę, o mały włos na nią nie wpadając. Sakura stanęła na chwile przestraszona zdarzeniem jednak widząc, że brunet chce coś powiedzieć szybko się poprawiła i wyminęła go zamykając je za sobą. Gdy tylko wyszła z domu odetchnęła z ulgą biorąc głęboki wdech. Wsiadła do samochodu i przekręciła kluczyki w stacyjce, po czym ruszyła z piskiem opon. Może ona mówić o autach na każdy temat jednak jej pasją jest szybka jazda, którą zaraziła się od swego ojca i musi stwierdzić, że jest mu za to wdzięczna. Gdy tylko dojechała na miejsce zaparkowała samochód po czym wysiadła z niego zabierając potrzebne papiery. Po przekroczeniu progu od razu przywitała ją Shina z uśmiechem na twarzy.n Sakura skierowała się do swojego gabinetu kładąc wszystkie papiery na biurku. Nie chętnie spojrzała na stertę papieru przy którym spędzi cały dzień. Po dłuższym staniu poszła do malutkiej kuchni i zrobiła sobie kawę po czym wróciła z powrotem do gabinetu i usiadła przy biurku biorąc się do pracy.

Po porannym biegu właśnie wszedł na posesję państwa Haruno kierując się w stronę wejścia, otworzył z rozmachem drzwi, gdzie ukazała się przed nim postać różowo włosej, która stała zdezorientowana. Sasuke chciał jej coś powiedzieć jednak ona szybko wyminęła i trzasnęła drzwiami. Zrezygnowany chłopak szybko wbiegł na górę i wszedł do swojego pokoju, zaraz po tym kierując się do łazienki, gdzie wziął odświeżający prysznic. Gdy już skończył, ogolił się szybko i wrócił z powrotem do sypialni i założył czarne spodnie do tego błękitną koszule z białym kołnierzem i rękawkami, po czym założył tylko czarne eleganckie buty. Stanął przed lustrem i poprawił kilka drobiazgów, zaraz po tym ułożył włosy na żel i wyszedł z pokoju kierując się do kuchni. Za godzinę , czyli o 14 jak się dowiedział dziś  mają przyjechać rodzice, a on wraz z bratem mają iść z nimi na uroczysty obiad. Gdy tylko wszedł do pomieszczenia podszedł do kuchni i nalał sobie soku pomarańczowego, by zaraz go wypić. Spojrzał na zegarek i szybko wyszedł z domu, wsiadając do auta.Po drodze miał wpaść po swojego brata więc gdy był już pod jego hotelem szybko wybrał do niego numer.
- Hej stary! Czekam już na Ciebie - odparł chłopak.
- Ok - odezwał się głos po drugiej stronie rozłączając się. Sasuke zgasił silnik po czym oparł się wygodnie o fotel w aucie i zaczął stukać palcami o kierownice.

                         ----------------------------------------------------------------
  Przepraszam, że rozdział jest taki krótki, ale nie mam zbyt czasu teraz. Wiadomo wystawiają  oceny i trzeba troszkę nadrobić. Postaram się aby kolejny był dłuższy.
 A po drugie zastanawiam się czy kto kolwiek czyta tego bloga, dlatego chciałabym prosić abyście pisali co sądzicie. Z góry dziękuje.
 Pozdrawiam ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz