21 kwietnia 2012

8.Ból

Gdy weszła na górę usłyszała, że trzasły drzwi wejściowe. Skierowała się do swojego pokoju, gdzie otwierała drzwi, gdy poczuła jak ktoś łapię ją za lewą rękę. Natychmiast odwróciła się w stronę tej osoby i oniemiała. Okazało się, że to był Sasuke, nie wiedziała co powiedzieć. Chłopak stał i patrzył się na nią dziwnym wzrokiem aż przeszły ją ciarki i nic nie mówił. Nie miała pojęcia o co mu chodzi i tym bardziej co go tu sprowadza. Zebrała w sobie odwagę  i spróbowała wyswobodzić swoją rękę ale on ścisnął ją jeszcze bardziej nie puszczając.
- Puść mnie! - podniosła głos, patrząc ciągle na niego, ale na nim nie zrobiło to żadnego wrażenia - czy Ty rozumiesz co się do Ciebie mówi - kontynuowała dalej. Widząc, że to nie daje efektów zaczęła się szarpać na co chłopak objął ją  w okół tali i przywarł do niej całym ciałem.
- Zostaw mnie! - rozkazała mu - słyszy..... - nagłe Sasuke ją pocałował delikatnie i czule, nie widząc jej sprzeciwu pogłębił pocałunek. Powoli jego prawa dłoń zaczęła błądzić wzdłuż jej tali, a drugą otworzył drzwi to pokoju dziewczyny. Napierając na nią czego efektem było to, że weszli do jej sypialni, po czym zamknął za sobą drzwi. I zaczął schodzić pocałunkami na szyje, podniósł dziewczynę i położył na łóżku. Sakura wplotła swoje ręce w jego włosy, a on zjechał jeszcze niżej coraz to bardziej, aż ściągnął z niej bluzkę całując jej brzuch,  ręką masując jej piersi. Było jej tak przyjemnie nigdy nie odczuła takiego czegoś ze swoim chłopakiem jej zmysły oszalały. Nagle opamiętała się  i odepchnęła go od siebie, zakrywając rękami piersi. Szybko wstała po czym odszukała swoją  bluzkę i ubrała ją. Podeszła do niego widząc jego grymas na twarzy, aż się w niej zagotowało. Delikatnie i po woli kroczyła w jego stronę, zatrzymała się przed nim i podniosła lekko głowę do góry, ponieważ on był wyższy od niej o głowę. Zadała mu mocny i siarczysty policzek, na co Sasuke złapał się za bolące miejsce, a na jego twarzy zapanował szok.
- Nigdy więcej sobie na to nie pozwalaj - warknęła - za kogo ty się uważasz, a tym bardziej mnie? - zapytała ze złością. - Nie jestem dziewczyną na czyjeś zachcianki - skomentowała.
- A może jednak - powiedział uśmiechając się cwaniacko. Gdy to usłyszała, już chciała po raz kolejny go uderzyć, gdy  złapał jej rękę i przyciągnął dziewczynę do siebie nachylając się nad nią.
- Przepraszam... - wyszeptał jej przy uchu - Nigdy więcej tego nie rób-  po tym puścił ją i wyszedł. 
- Ty....! - krzyknęła i zamknęła drzwi za nim z hukiem.

Był bardzo podniecony i rozgrzany tym co się przed chwilką zdarzyło musiał po tym wszystkim ochłonąć. Wszedł do wspólnej sypialni po czym sięgnął z szafy czyste bokserki i skierował się do łazienki. Rozebrał się do naga, wszedł pod prysznic i odkręcił wodę, tego teraz potrzebował orzeźwienia. Gdy skończył wytarł się ręcznikiem i założył bokserki. Stanął przed lustrem i poszedł z powrotem do pokoju. Dopiero teraz dotarło do niego co zrobił Sakurze. Szybko ubrał ciemne rurki i biały t-shirt, Wyszedł z pokoju już chciał stanąć przed drzwiami dziewczyny gdy przyszła Ino i zabrała go z powrotem do pokoju.
- Co chciałeś od Sakury - zapytała blondynka szukając czegoś w szafie.
- Nic ważnego miałem tylko małe pytanie -  odpowiedział kładąc się na łóżku.
- Aha...mam nadzieje, że tak było - skomentowała, po czym podeszła do niego i usiadła na brzegu łóżka.
- Oczywiście kochanie - zapewnił ją na co ona pocałowała go. 
- To dobrze - wstała, zabrała rzeczy i weszła do łazienki. Sasuke szybko wstał i wyszedł z pokoju, teraz właśnie miał szanse aby ją przeprosić.

Sakura w tym samym czasie ochłonęła po tym wszystkim. Skierowała się do łazienki i odkręciła wodę aby napełniła się wana. Wróciła tylko na chwile po wcześniej naszykowaną bieliznę i wróciła z powrotem. Zrzuciła z siebie ubranie i zanurzyła się w ciepłej wodzie relaksując się. Szybko się umyła i owinęła szczelnie ręcznikiem, po czym nałożyła odżywkę na włosy i ubrała czarną bieliznę. Weszła do sypialni i włączyła muzykę, po czym skierowała się do stolika koło łózka po balsam i wysmarowała całe ciało. Nagle drzwi się otworzyły a w nich stanął Sasuke. Gdy zobaczył pół nagą Sakurę w samej bieliźnie, tańczącą na środku pokoju stanął jak wryty. Gdy zobaczyła go spaliła buraka i on także, szybko podeszła do niego i wygoniła z pokoju. Z powrotem weszła do łazienki i stanęła przed lustrem. Wyprostowała już suche włosy, nalała tylko troszeczkę olejku na rękę i wtarła we włosy. Nałożyła podkład następnie puder, oczy podkreśliła czarną kredką a rzeszy pomalowała tuszem. Podeszła do dużej szafy w pokoju po czym wyciągnęła wybrane rzeczy i powiesiła na drzwiach od szafy. Usiadła na łóżku i pomalowała paznokcie u nóg i rąk na beżowo. Gdy już wyschły po woli zaczęła się ubierać. Założyła czarną krótką sukienkę bez ramiączek  z beżowym wzorkiem na boku, beżowe szpilki i tego samego koloru żakiet. Do tego kilka dodatków malutkie czarne kolczyki w kształcie kokardek oraz czarno-złote bransoletki. Poprawiła tylko włosy, zabrała czarną malutką torebkę na dłuższym łańcuszku i zeszła na dół.

Wszyscy już siedzieli  w salonie i czekali na różowo włosom. Kiba co chwilę zerkał na Ino na co ona nie była mu dłużna, już nie mógł się doczekać tej imprezy. Znudzona i zła blondyna cały czas zerkała na zegarek to na bruneta. Sasuke zauważył już to dawno jak oni patrzą na siebie, ale nie zbyt się tym przejmował miał co raz to większe wątpliwości czy ona cokolwiek do niego czuje.W końcu  na dół zeszła Sakura oczywiście jej chłopak od razu do niej podszedł całując na powitanie, co nie zbyt nie podobało się czarnowłosemu aż zaparło mu dech w piersiach wyglądała cudownie. Wyszli wszyscy kierując się do samochodów chłopacy postanowili, że każdy pojedzie swoim. Gdy dojechali na miejsce od razu weszli do klubu. Sakura usiadła z Kibą na przeciwko Sasuke i Ino. Impreza zapowiadała się bardzo ciekawie i fajnie. Nagle podeszły do nich dwie dziewczyny.
- Hej Ino. - przywitała się czerwono włosa dziewczyna spoglądając na Sasuke, widać było, że w padł jej w oko.
- O hej...! - odezwała się blondynka po czym od razu  wstała i zaczęła się z nimi przytulać. - przedstawię was moim znajomym. - zaproponowała dziewczynom. - A więc to jest Sasuke, mój chłopak - wskazała na niego uśmiechając się - a tutaj to Sakura i Kiba  - skomentowała.
- Hej wam - odezwały się równocześnie.
- Ja jestem Ema - powiedziała brunetka - a to Karin - wskazała na rudą dziewczynę w okularach.
- Kochanie ja zaraz wracam - zwróciła się blondynka po czym zaraz zniknęła.
Impreza trwała w najlepsze wszyscy się świetnie bawili Sakura właśnie skończyła tańczyć z Kiba i poszła z nim usiąść. Sasuke cały czas siedział sam od tego momentu gdy Ino gdzieś zniknęła i nie wróciła.
- Jak się bawisz skarbie - zapytał brunet - siadając koło dziewczyny obejmując ją ramieniem, na co ona lekko się odsunęła czując woń alkoholu. 
- Dobrze  - odpowiedziała. Nagle Kiba zauważył blondynkę i postanowił wykorzystać sytuację, że jest wstawiona i zgadać do niej.
- Nie długo wrócę - pocałował ją w policzek i poszedł. Sasuke szybko wstał i usiadł koło niej przyglądając się jej.
- Sakura - zaczął - bardzo chciałem Cie przeprosić za moje dzisiejsze zachowanie - powiedział.
- Co?! - zapytała - nic  nie rozumiem.
- Może wyjdziemy na zewnątrz. - zaproponował.
- Ok. - powiedziała wstając a za nią chłopak.

- Witaj piękna - powiedział Kiba  - obejmując blondynkę od tyłu w pasie.
- Czego chcesz zapytała - ze złością odwracając się do niego.
- Ciebie - powiedział nachylając się nad nią i całując w szyję na co dziewczyna westchnęła. Chłopak widząc to złapał ją za rękę i pociągnął w stronę damskiej toalety, oczywiście poszła za nim nie sprzeciwiając się. Gdy weszli naparł na nią i oparł o ścianę całując namiętnie, dziewczyna z taką samą żarliwością oddawała pocałunki. W końcu nie wytrzymała i to ona teraz górowała tak, że to chłopak stał oparty a ona zjechała na dół i odpięła jego spodnie. Usłyszeli otwierające się drzwi, ale nie przejęli się tym dalej zajmując się sobą.

W tym samym czasie Sakura wraz z Sasuke podążali w stronę wyjścia. Chłopak dorównał kroku dziewczynie i objął ją ręką w tali, jednak ona spojrzała na niego troszkę zła jego gestem.
- Sasuke pójdę na chwilę do toalety. - poinformowała go - zaczekaj tutaj.  - Otworzyła drzwi, już miała wejść gdy zatrzymała się jak wryta w ziemie, a w jej oczach pokazały się łzy. Nie spodziewała się takiego widoku. Właśnie nakryła swojego chłopaka jak zdradza ją z jakaś blondynką, bawiąc się w najlepsze. Szybko wyszła, by ją nie widzieli i biegiem skierowała się do wyjścia. Minęła zdezorientowanego chłopaka ze łzami. Jej serce pękło na pół nie wiedziała co teraz ze sobą zrobić. W totalnym szoku wyszła z klubu i zaczęła biec, aby znaleźć się jak najdalej stąd. Nagle poczuła jak ktoś łapie ją za ramię, zatrzymując.
- Zo..staww...mni..ee - mówiła zapłakana - pro...sz...ę... - po czym zaczęła się szarpać i wyrywać.
- Sakura - powiedział jej imię łapiąc za ramiona - to ja Sasuke - uspokajał ją po woli obejmując. Dziewczyna słysząc to uspokoiła się troszkę i przestała się szarpać dalej płacząc.
- Zabi..erz...mnie stąd...- mówiła zapłakana ledwo trzymając się na nogach - prosz...e - powiedziała trzęsąc się. 
- Co się stało - zapytał puszczając ją.
- Pro...szę - powtarzała wciąż to samo, nagle poczuła, że już nie kontroluje swoich emocji i ciała, ugięły jej się kolana, na co upadła na ziemie szlochając. 
- Sakura! - podniósł ją szybko i zabrał do swojego auta, sadzając z przodu na miejscu pasażera. Widząc jak się trzęsie zdjął swoją kurtkę i przykrył dziewczynę, zamykając drzwi. Szybko obszedł samochód i wsiał za kierownicę. Odpalił i ruszył kierując się do jej domu. Co chwilę zerkał na nią, teraz najchętniej przytulił by ją i nie puszczał. Dziewczyna siedziała przykryta jego kurtką, cały czas płacząc i patrząc przez okno. 
- Sasuke - zwróciła się spoglądając na niego -  zabierz mnie gdzieś tylko nie do domu - powiedziała i spuściła głowę w dół czując słone łzy w ustach.
- Dobrze - odpowiedział i skręcił w dobrze znanym mu kierunku przyśpieszając.